Lampki solarne

– chociaż można je kupić w Tesco za kilka złotych, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zbudować takie samemu.

Uwaga: opisany poniżej projekt okazał się niezbyt udany pod względem elektroniki. Szczegóły na dole strony.

Koszt własnej konstrukcji jest nieco wyższy od tych najtańszych plastikowych lampek. Zaletą natomiast jest akumulator o znacznie wyższej pojemności, spodziewana większa niezawodność (można wyeliminować problemy, które są znane z gotowych produktów), nietypowy wygląd i możliwość stworzenia dowolnej barwy.

Pierwszy krok to docięcie odcinków rury z PMMA (pleksi), i krążków z pręta PMMA mieszczącego się "na styk" w tej rurze. Krążek służy rozpraszaniu światła, aby mniejsza część trafiała do wewnątrz metalowej "nogi", gdzie nie będzie z niego żadnego pożytku. Nierówne i niedokładne krojenie pręta na plasterki wydaje się poprawiać jego parametry optyczne w tym zastosowaniu.

Zdjęcie

Następnie należy dociąć rurkę alu (lub inną), która będzie stanowiła "nogę" lampki, i wkleić ją w końcówkę rurki PMMA. Użyłem bezbarwnego, szybkowiążącego kleju dwuskładnikowego Technicqll (RAPID 1 min). Pozostaje mieć nadzieję, że nie zżółknie za bardzo.

Zdjęcie Zdjęcie

Użyty układ scalony PR4403 jest znacząco droższy od tych z serii ANA i YX stosowanych w chińskich lampkach. Wybrałem go z uwagi na bezproblemową dostępność (sklep TME) i możliwy większy prąd LED (do budowy większych lampek w przyszłości). Schemat uwzględnia dwie opcje. Zwykła dioda świecąca, wlutowana w polu opisanym D3, nie wymaga dodatkowej diody i kondensatora (D1 i C1). Natomiast dioda z wbudowanym sterownikiem (migająca, zmieniająca kolory itp), która przy zasilaniu impulsami bezpośrednio z przetwornicy ciągle by się resetowała i nie świeciła poprawnie, będzie działała dobrze po zamontowaniu tych elementów. Taką diodę montujemy w polu D4.

Poniżej schemat dla wersji z diodą białą, niebieską, zieloną

Schemat

Poniżej schemat dla wersji z diodą zmieniającą kolory (RGB)

Schemat Zdjęcie

Projektując płytkę, planowałem użycie dławików osiowych THT. Okazało się jednak, że takich nie mam, natomiast posiadam zapasy dławików SMD 1812 120µH.

Zdjęcie

To nie problem – do dławików dolutowałem fragmenty srebrzanki, umożliwiając ich montaż THT.

Zdjęcie

Popularne diody świecące 5mm mają na swoich czubkach soczewki, znacznie zawężające strumień światła. W przypadku lampek ogrodowych jest to niepożądane (wspomniany wcześniej problem ze świeceniem do wnętrza nogi), więc albo można kupić specjalne diody szerokokątowe ("straw hat" albo "concave", stosowane na przykład w lampkach choinkowych), albo przerobić te, które są łatwo dostępne. Wybrałem opcję drugą. Wystarczająca przeróbka polega po prostu na zniszczeniu soczewki wbudowanej w diodę za pomocą obcinaczek. Zdjęcia przedstawiają diodę przerobioną, i taką w oryginalnym kształcie.

Zdjęcie Zdjęcie

Kolejny krok – podłączenie akumulatora. Tutaj opisałem, skąd wziąłem ogniwa. Na zdjęciu kolory: ciepły biały, żółty oraz zielony.

Zdjęcie Zdjęcie

Zmontowane płytki należy zabezpieczyć przed wilgocią, i wynikającą z niej korozją, za pomocą odpowiedniej powłoki ochronnej. Chińscy producenci zapominają o tym kroku, kluczowym dla trwałości konstrukcji. Użyłem lakieru w aerozolu "Plastik 70". Na zdjęciu moduły suszące się na sznurku po lakierowaniu :)

Zdjęcie

Na skutek niskiej temperatury i dużej wilgotności podczas lakierowania, powłoka stała się matowa. Nie powinno wpływać to na jakość powłoki, ale wpływa na właściwości optyczne diod.

Zdjęcie

Umieszczamy płytkę w rurce PMMA – pasuje na wcisk.

Zdjęcie

Elektronika będzie schowana wewnątrz rurki ALU-PEX, używanej zazwyczaj w instalacjach wodnych.

Zdjęcie

Planuję wykonać własne panele do lampek, ale tym razem zastosuję gotowe, chińskie (70mW).

Zdjęcie

Klej na gorąco nie jest zbyt estetyczny, ale powinien okazać się skuteczny. W środowisku naturalnym lampek to miejsce i tak jest niewidoczne.

Zdjęcie Zdjęcie

Całość można wbić w ziemię za pomocą prętu nylonowego, wklejonego w dół rurki aluminiowej również klejem na gorąco. Czubek pręta zamierzałem zaostrzyć używając temperówki, ale okazał się na to zbyt gruby. Wobec tego ściąłem tylko go pod kątem używając kombinerek. I gotowe.

Zdjęcie

Kolor żółty (nie wiem, dlaczego aparat był tak niechętny do zrobienia tego zdjęcia.

Zdjęcie

Kolor zielony.

Zdjęcie

Kolor ciepły biały.

Zdjęcie

Kolor ciepły biały w truskawkach :)

Zdjęcie

Poprzednie podejście – plasterek PMMA zamontowany za wysoko.

Zdjęcie

Chodził za mną podczas całej sesji fotograficznej :)

Zdjęcie

AKTUALIZACJA: 11.10.2019

Kilka tygodni testów lampek (jeszcze latem/jesienią 2018) wskazało, że ich czas pracy jest bardzo krótki. Rozładowują się, i zaczynają dziwnie migać, czasem nawet po godzinie po zmierzchu. Ostatecznie, po około 4 godzinach nie świeciła już żadna. Prawdopodobną przyczyną takich słabych właściwości lampek jest nadmierny pobór prądu przez układ PR4403, być może z uwagi na nieoptymalne sterowanie przetwornicy (nie badałem tego). Wobec tego podjąłem decyzję o zmianie płytek z PR4403 na układy zmontowane "na pająka" w oparciu o (wspomniane wyżej) chińskie układy: ANA608, CL0116, YX8018. Tak zmodyfikowane urządzenia działają bez zarzutu. Wykonałem również więcej lampek, ale wykorzystując obudowy wytworzone z użyciem drukarki 3D. Jeśli czas pozwoli, opiszę je jako kolejny projekt.